Zrozumiałam, że muszę powierzyć tę sprawę św. Józefowi, by stało się jasne, jaka jest wola Boża. Z tą myślą weszłam do kościoła w nieznanej mi dzielnicy i… oniemiałam.

Zrozumiałam, że muszę powierzyć tę sprawę św. Józefowi, by stało się jasne, jaka jest wola Boża. Z tą myślą weszłam do kościoła w nieznanej mi dzielnicy i… oniemiałam.
Joanna doznała wiele cierpień duchowych. Widziała, że jest w stanie skutecznie doradzać innym, sama zaś nie zawsze mogła uporać się z sobą. Trapiła ją „ciemna noc duszy”: dręczyły momenty całkowitego zwątpienia. Pokusy te nachodziły ją przez ponad czterdzieści lat. Odpowiedzią było wierne przylgnięcie do Boga.