Józef to człowiek otwarty na nowość Boga, człowiek gotowy zaakceptować, że Bóg może dokonywać również rzeczy niemożliwych

Józef to człowiek otwarty na nowość Boga, człowiek gotowy zaakceptować, że Bóg może dokonywać również rzeczy niemożliwych
Jako młoda dziewczyna w wieku 17–18 lat często chorowałam na zapalenie przydatków. Zdiagnozowano u mnie zespół jajników policystycznych (PCOS). Dwa
O Józefie, ratuj nas w życiu, w śmierci, w każdy czas.
Wierzymy mocno, że możesz wysłuchać naszej prośby i uwolnić nas od trosk i cierpień. Mamy też wielką ufność, że nie zaniedbasz niczego na korzyść strapionych, którzy Cię o to błagają.
Nie ma modlitwy – nie ma mocy. Nie ma mocy – nie ma miłości. Nie ma miłości – nie ma rodziny.
Zaopatruj nasze potrzeby duchowe i doczesne, najdroższy Karmicielu Przenajświętszego Dzieciątka Jezus
Czułam się przegrana, nie umiałam się przez to wszystko przebić. Upadłam na zdrowiu. I okazało się dodatkowo, że zdiagnozowano u mnie depresję.
Bałam się, jak to się wszystko skończy i powierzyłam całą rodzinę, siebie i leczenie Jezusowi oraz św. Józefowi.
Zrozumiałam, że muszę powierzyć tę sprawę św. Józefowi, by stało się jasne, jaka jest wola Boża. Z tą myślą weszłam do kościoła w nieznanej mi dzielnicy i… oniemiałam.